Adrian ze „Ślubu od pierwszego wejrzenia” pisze o bólach, „które wypychały oczy od środka”

Dodano:
Adrian Szymaniak ze „Ślubu od pierwszego wejrzenia” Źródło: Instagram / Adrian Szymaniak
Adrian ze „Ślubu od pierwszego wejrzenia” jest już w domu po poważnej operacji. Podzielił się z fanami szczerym wyznaniem.

Adrian Szymaniak, uczestnik lubianego przez widzów programu „Ślub od pierwszego wejrzenia”, poinformował fanów, że po miesiącu spędzonym w szpitalu wreszcie wrócił do domu. Przeszedł dwie operacje, w tym usunięcia guza mózgu.

Adrian przeżył operację guza mózgu i „bóle nie do wytrzymania”

Adrian trafił do szpitala 13 lipca. Powodem były silne bóle głowy, nudności i halucynacje. Z początku planowano biopsję, ale ze względu na szybki wzrost zmiany lekarze zdecydowali się na operację usunięcia guza. „Udało się! Zmiana wycięta w całości, choć została mała satelita. Ja po zabiegu bez żadnych uszkodzeń pooperacyjnych i w pełni sił!” – relacjonował.

Radość nie trwała jednak długo. Po kilku dniach pojawiły się potworne bóle głowy, z którymi nie radziły sobie żadne leki. „Jak się okazało po wykonaniu kontrolnego TK, powstał krwiak pooperacyjny, istnieje takie ryzyko. To wydłużyło mój pobyt w szpitalu o tydzień i zaprowadziło ponownie na blok operacyjny. Jednak już od następnego dnia, po zabiegu usunięcia krwiaka mogłem zapomnieć o bólach nie do wytrzymania, które wypychały oczy od środka” – napisał Adrian.

Gwiazdor „Ślubu od pierwszego wejrzenia” czeka na wyniki i liczy na „prawdopodobnie”

Uczestnik „Ślubu od pierwszego wejrzenia” przyznał, że teraz czeka na wyniki histopatologiczne i decyzję konsylium lekarzy, które wskaże dalszą ścieżkę leczenia. Nie ukrywa, że zapisy w dokumentacji medycznej brzmią niepokojąco. „W obu kartach wypisów jest jedno i to samo zdanie, czytając je w całości, nie brzmi ono dobrze, nawet gdyby spróbować przeczytać je na tysiąc różnych sposobów. Jednak w tym zdaniu jest słowo klucz 'PRAWDOPODOBNIE' i niech to będzie klucz do sukcesu” – podkreślił.

Adrian wykorzystał też okazję, by podzielić się z fanami zaskakującą opinią. „Za sprawą pobytu w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie zmieniłem zdanie o polskiej służbie zdrowia. Jak nowoczesna, dobrze zarządzaną placówka oraz świetnie zorganizowane i zgrane zespoły tworzą niesamowitą atmosferę i skuteczność swojej pracy w trosce o pacjenta” – napisał.

Jego żona Anita Szydłowska, również znana ze „Ślubu od pierwszego wejrzenia”, nie kryła radości. „Bardzo się cieszymy, że jesteś już w domu!” – skomentowała.

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...